Biecz – Zespół pałacowy

Jeśli już ktoś będzie jechał drogą nr 286 z Lubska w kierunku Gubina, musiałby naprawdę postarać się, żeby nie zauważyć wysokiego, efektownego, choć zaniedbanego budynku bramnego, który otwiera możliwość wejścia na teren dawnego założenia pałacowego, które należało do rodziny von Wiedebach. W dzisiejszych pozostałościach tego założenia można jeszcze zobaczyć budynek bramny, oficynę, pałac oraz resztki dawnego parku. Wg dostępnych informacji budowle pochodzą z XVIII wieku.

Wysoka wieża budynku bramnego jest na tyle charakterystyczna, że nie można pomylić jej z żadnym innym zabytkiem w naszym regionie. Zwieńczona niegdyś efektownym hełmem, którego pozostałości można jeszcze zobaczyć, doskonale widoczna z drogi zaprasza, żeby podejść bliżej i zapoznać się z historią tego miejsca. Wciąż jeszcze zachował się ozdobny tympanon z kartuszami herbowymi, nieco mnie dostrzegalne są pilastry. Całość wciąż prezentuje się bardzo atrakcyjnie.

Patrząc z drogi, po prawej stronie bramy widać niski budynek z mansardowym dachem. To oficyna. Po podejściu okazuje się, że oficyna, choć pokryta szarym tynkiem, wciąż zachowała jeszcze jakieś dekoracje architektoniczne. Może niespecjalnie nachalne, ale po odremontowaniu budynku miałby on wciąż spory urok.

Dopiero stojąc obok oficyny dostrzegam położony w głębi pałac, choć budynek nie jest wcale mały. Podstawowa bryła zbudowana jest na planie prostokąta, do którego dobudowano parterowe skrzydła. Aktualnie dawny pałac pozbawiony jest niemal wszystkich detali architektonicznych. Odpadający tynk na pewno nie dodaje mu urody, a jedynym elementem przyciągającym uwagę są intrygujące rzeźby, szczególnie kobieta siedząca na schodach wejściowych. Na ścianie skrzydła zachodniego dobrze widoczny jest herb rodziny von Wiedebach. Paradoksalnie właśnie ten główny budynek całego założenia jest dziś najbardziej nijaki.

Wydaje się, że ten spory teren, po wyremontowaniu i doprowadzeniu do stanu używalności, byłby świetnym miejscem pod hotel. Ale kwota potrzebna do przeprowadzenia tych prac byłaby pewnie dla mnie niewyobrażalna.