Nowa Sól – Dzielnica Braci Morawskich
Bracia Morawscy, czyli wspólnota ewangelicka wywodząca się ze spadkobierców husytyzymu, otrzymali w 1743 roku pozwolenie od króla pruskiego Fryderyka II na osiedlenie się w nowym mieście, jakim wówczas była Nowa Sól i wolne praktykowanie religii. Osiedle, które powstało przy dzisiejszych ulicach Wróblewskiego, Muzealnej oraz Wrocławskiej, zostało zniszczone podczas wojny siedmioletniej, ale po zakończeniu działań wojennych odbudowano je. Na dzisiejszej ul. Wróblewskiego powstała świątynia Braci Morawskich, zamieniona po wojnie na salę gimnastyczną, a na ul. Muzealnej stoją najokazalsze wille – Alfreda Gruschwitza (obecnie Muzeum Miejskie) oraz willa Garve (po wojnie zajęta na siedzibę PZPR).
Przedstawiciele Braci wnieśli ogromny wkład w rozwój miasta – Johann Dawid Gruschwitz w 1816 roku założył fabrykę nici (powojenna „Odra”), a bracia Reinhard i Garve otworzyli fabrykę kleju (zamknięta została w 1981 roku). Po raz pierwszy zwiedzałem ten teren w 2014 roku. Wtedy istniały jeszcze budynki obu fabryk, choć ich stan był coraz gorszy.
Powyższe zdanie pisałem w 2014 roku. Dziewięć lat później można jedynie powiedzieć, że po dawnej przemysłowej obecności Braci Morawskich pozostały jakieś resztki.
Fabryka kleju
W 2014 roku z fabryki kleju, mieszczącej się przy ul. Piłsudskiego, pozostał budynek administracyjny z charakterystyczną wieżyczką, przypominającą wieżyczkę na zborze przy ul. Wróblewskiego, a także walące się hale.
W 2022 roku nie ma śladu po halach, a budynek administracyjny wciąż jeszcze stoi, pomimo prób spalenia go. Szkoda, bo to był (niestety czas przeszły jest tutaj uzasadniony) obiekt z potencjałem na naprawdę oryginalną siedzibę jakiejś firmy.
Fabryka nici
Przed fabryką jest park, którego elementem jest willa założyciela zakładu. Obok znajduje się magazyn, przerobiony po wojnie na dom kultury. Przed magazynem są jeszcze pozostałości fontanny. Niewielka część budynków fabryki jest wykorzystywana przez różnego rodzaju firmy, jednak zdecydowana większość hal produkcyjnych jest dziś tylko świadectwem wielkości tej fabryki.
Fabryka nici stała się chwilowo sławna, gdy w 2015 roku podczas kampanii wyborczej na jaj tle pokazała się późniejsza pani premier z hasłem „Polska w ruinie”.